Handel kryptowalutami to nie jedyny sposób, by zarabiać na wirtualnym pieniądzu. Wiele osób postanowiło stanąć po drugiej stronie lustra i stworzyć własne waluty. Już pierwsze sukcesy bitcoina skłoniły do takich działań m.in. przedsiębiorczych Polaków. W 2014 roku istniały już trzy polskie kryptowaluty – PolishCoin, PolCoin i PLNc. To, jak wiele można zyskać na tworzeniu własnych rozwiązań tego rodzaju pokazuje chociażby historia Ripple. Twórca tego altcoina, Chris Larsen, w ciągu kilku miesięcy dotarł do ścisłej czołówki najbogatszych ludzi świata. Wprawdzie był to chwilowy fenomen, ponieważ w wyliczeniach uwzględniono aktualną wartość Ripple, który osiągał wówczas swoje szczytowe wartości, niemniej, historia ta dobrze obrazuje potencjał kryptowalut.

PolCoin – pierwsza polska kryptowaluta

Twórcy pierwszej polskiej kryptowaluty postanowili uderzyć zarówno w tony buntownicze, jak i patriotyczne. PolCoin (PLC) odwołuje się do polskości nie tylko nazwą. Również w komunikacji marketingowej tej kryptowaluty widać wiele motywów narodowych. Z drugiej strony, twórcy wiele mówią o tym, że polska kryptowaluta pomoże uwolnić się rodakom od banków. Ich zdaniem banki zamieniają Polaków w swoich finansowych niewolników, a niezależne rozwiązanie, takie jak polska kryptowaluta PolCoin pozwoli na przełamanie tego trendu. Jest to oczywiście odwołanie do sposobu działania kryptowalut. Wszystkie rozwiązania podobne do bitcoina działają bez zewnętrznej kontroli banków i państwowych instytucji. Za weryfikację i zwiększanie podaży pieniądza odpowiedzialny jest system blockchain (lub konkurencyjne rozwiązania). System jest zdecentralizowany, więc żaden użytkownik ani nawet twórca waluty nie są w stanie istotnie bezpośrednio ingerować w kurs.

Trudniej natomiast zrozumieć postulaty twórców PolCoina dotyczące wartości Bitcoina. W wywiadach możemy przeczytać o tym, że Polaków rzekomo nie stać na Bitcoin, więc zamiast tego mogą inwestować w PolCoin. Skonsternowanym czytelnikom przypominamy jednak, że Bitcoin można kupować do ósmego miejsca po przecinku, więc możliwe jest inwestowanie nawet kilku złotych.

PolishCoin – polska kryptowaluta na start

Alternatywą dla PolCoina jest PolishCoin (PCC). W tym przypadku twórcy głosili, że głównym celem tworzenia polskiej kryptowaluty jest ułatwienie Polakom startu w świecie kryptowalut. W momencie powstawania PolishCoin kryptowaluty faktycznie nie były w Polsce jeszcze zjawiskiem bardzo znanym, a i polskich giełd bitcoin nie było zbyt wiele. Trudno jednak stwierdzić, dlaczego handel PolishCoinem miałby być dużo łatwiejszy od handlu Bitcoinem. Być może właśnie z tych powodów te polskie waluty nie osiągnęły dużego sukcesu.

Inne projekty polskich kryptowalut

Projektów polskich kryptowalut jest znacznie więcej, a jeden z nich, dPLN, miał nawet patronat Ministerstwa Cyfryzacji, zanim rząd Mateusza Morawieckiego nie rozpoczął walki z kryptowalutami. Swoje waluty tworzą też np. polscy YouTuberzy, a nowych rozwiązań ciągle przybywa. Powodem jest duża dostępność tej technologii. Wystarczy znaleźć odpowiedni kod (Bitcoin jest oparty na open source) i wprowadzić pożądane modyfikacje lub po prostu… zamówić nową kryptowalutę w firmach zajmujących się ich produkcją.

[Głosów:1    Średnia:2/5]

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here