Sieci kryptowalut rozrastają się niczym „pajęczynka” na rozbitej szybie samochodowej – stopniowo i systematycznie. Choć większość osób słyszała jedynie o najpopularniejszych jednostkach (bitcoin, litecoin, ethereum), liczba dostępnych kryptowalut już dawno przekroczyła 1000. Ale czy pieniądze stworzone przez informatyków mogą poważnie zagrozić pieniądzom fiducjarnym (FIAT), czyli tradycyjnej walucie? Bynajmniej. Choć z dnia na dzień rośnie zaufanie do kryptowaluty, opinie ekspertów i stanowiska rządów studzą emocje potencjalnych użytkowników.
Kryptowaluty w opinii ekonomistów
Jeśli poruszysz temat bitcoina ze swoim profesorem ekonomii, prawdopodobnie nie usłyszysz peanów na cześć tej najbardziej rozpowszechnionej kryptowaluty. W najlepszym razie doczekasz się ostrożnej analizy, w której wady cyfrowego pieniądze będą przewyższać jego zalety. Prawda jest taka, że bitcoin budzi sporo kontrowersji wśród ekonomistów przyzwyczajonych do systemów płatniczych kontrolowanych przez banki centralne.
Negatywne opinie o kryptowalutach rozgorzały zwłaszcza po upadkach giełd, które doprowadziły użytkowników do utraty wszystkich zdeponowanych środków w cyfrowej walucie. Nie pomaga również wysoka zmienność notowań – wahania rzędu 50% w ciągu kilku dni skutecznie zniechęcają ekonomistów ceniących stabilne ceny i rynki niskiego ryzyka.
Niektórzy czołowi eksperci twierdzą, że bitcoin wkrótce osiągnie zerową wartość i przewidują, że w jego ślady pójdą również inne kryptowaluty. Opinie innych są nieco mniej radykalne, a amerykański polityk i noblista, Al Gore, jest wręcz wielbicielem bitcoina.
Jak rządy reagują na bitcoina?
Możni tego świata podzielili się na trzy kategorie. Entuzjaści akceptują BTC jako oficjalną walutę, neutralni nie zamierzają wprowadzać żadnych regulacji prawnych w stosunku do kryptowalut, a zdecydowani przeciwnicy traktują bitcoina jako nielegalny środek płatniczy.
Opinie o kryptowalutach w polskim rządzie są niejednoznaczne. Z jednej strony transakcje z udziałem kryptowalut są akceptowane i zgodne z prawem, jednak rząd wyraźnie ostrzega przed ich używaniem. Oficjalne stanowisko skupia się na wadach sieci blockchain, tj. wysokim ryzyku inwestycyjnym, możliwości kradzieży i oszustwa, braku gwarancji bankowych oraz słabym rozpowszechnieniu.
Co mówią użytkownicy kryptowaluty – opinie z reguły pozytywne
Nie brakuje osób, które straciły większość oszczędności na kryptowalutach, np. w wyniku oszustwa, nieostrożnego inwestowania czy upadku giełdy. Mimo to popularność bitcoina i innych cyfrowych walut stale rośnie, czego dowodem są coraz to nowe placówki akceptujące ten nowatorski środek płatniczy.
Warto jednak przyjrzeć się, kto sięga po kryptowaluty – opinie w sieci pochodzą zwykle od osób używających bitcoina do transakcji, potencjalnych „górników” i przedsiębiorców, którzy są gotowi przyjmować kryptowaluty w ramach zapłaty. Prężni inwestorzy stanowią zaledwie garstkę, gdyż skrajnie zmienny kurs bitcoina i brak tradycyjnych filarów zniechęca do podejmowania ryzyka.